Marakuja jesienią

Jedna z marakui stoi w klatce schodowej bloku, ma tam dużo światła, ale temperatura jest znacznie niższa niż w mieszkaniu. W ciągu ostatnich 2 tygodni straciła na zimę większość liści.
Inne marakuje, które zostały w mieszkaniu, straciły tylko pojedyncze liście.
Z obserwacji w minionym sezonie wynika, że roślinki które nie dostały wsparcia w postaci tyczek od razu jak pokazały wąsy, mają silniejsze łodygi. Jednak nie należy zbyt długo czekać z podparciem rośliny palikiem, aby się nie złamała.
Rośliny które miały w czasie sezonu wzrostu ciepło i dużo słońca wyrosły dość wysokie, a ta która stoi przy przeważnie otwartym oknie jest mała, jeszcze nie wypuściła wąsów i nie wymaga podparcia.
Poniżej jedna z większych marakui, zdjęcie z połowy listopada.

Marakuje dobrze rosną, zależnie od miejsca gdzie stoją maja mocno zróżnicowaną wielkość, te które stały w słońcu są zdecydowanie większe od roślin stojących w cieniu.

Trzem rosilnkom w jednej doniczce zrobiło się za ciasno, więc zostały przesadzone około 11.06. Na zdjęciu widać największą z rozsadzonych, stoi na wschodnim oknie i szybko rośnie. Pozostałe z rozszadzonych stoją na balkonie i rosną wolniej.

Roślinkom zrobiło się ciasno w jednej doniczce, zostały więc rozsadzone. Wszystkie wyglądają dobrze, mają delikatne podłużne liście. Teraz rosną po 3 w doniczce.