Ponieważ kawy zrobiły się już zbyt duże, aby stać na parapecie, a poprzednie stojące na podłodze miały zbyt mało światła i zmarniały, postanowiłam wystawić kawy na taras. Gdy już minęli zimni ogrodnicy, kawy poszły na taras (bardzo ciepły, osłonięty od strony południowo-zachodniej) i bardzo szybko było widać, że ta zmiana im służy. Pojawiło się dużo młodych listków i w maju i na początku czerwca kawa ponownie zakwitła. Tym razem miała więcej niż 1 kwiatek i wyglądało to bardzo efektownie. Kwiatki są rozwinięte bardzo krótko – 1-2 dni i więdną. Kwiatki pojawiają się stopniowo, nie wszystkie w tym samym momencie.