Następne przywiezione oliwki

W 2017 roku, chyba wiosną, dostałam oliwki przywiezione przez znajomego z któregoś z krajów basenu Morza Śródziemnego. Owoce odłożyłam na jakiś czas, całkiem wyschły. Na szczęście oliwki długo zachowują zdolność kiełkowania. Po kilku miesiącach pestki obrałam z wysuszonych już owoców, które zamieniły się w grubą twardą skórę, skorupkę pestek opiłowałam pilnikiem do paznokci i wsadziłam do ziemi. Po jakimś czasie wykiełkowały dwie siewki i w lipcu 2018 jedna z nich wyglądała tak:

20180707DSC03885Druga została przekazana do innego domu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *