W pierwszej połowie grudnia po zjedzeniu mango została pestka. Dokładnie oczyściłam ją z miąższu, ogoliłam włoski i na kilka dni w całości włożyłam do wody.
Po niedługim czasie 3-5 dni okazało się, że pestka pękła. Chciałam zdjąć zewnętrzną twardą część pestki, ale przy jej rozchylaniu okazało się, że zalążek mocno się trzyma osłonki. W tej sytuacji rozchyloną, otwartą pestkę wsadziłam w pionie do ziemi, tak aby górna węższa połowa wystawała ponad ziemię. Całość postawiłam w najcieplejszym możliwym miejscu, pod sufitem w kuchni. Po niedługim czasie mango zaczęło kiełkować i już 28.12.13 wyglądało tak:
Kiełkującą roślinkę przestawiłam na dobrze oświetlony wschodni parapet i niebawem pokazały się pierwsze liście. Początkowo liście były bardzo delikatne, jasno zielone i cienkie. Drżały przy najlżejszym ruchu powietrza. Dopiero jak osiągnęły swoją maksymalną wielkość to zrobiły się ciemnozielone i twardsze. Poniżej zdjęcia z 02.01.14 i 17.02.14.
Witam. Jakies 2 tygodnie temu kupiłem sobie bardzo dojrzałe mango. Gdy wyjąłem z niego pestke okazało się ze jest ona pęknięta wyjąłem migdał i posadziłem go w ziemi tak aby pół migdała wystawało ponad ziemie. Doniczke przykryłem folią w której zrobiłem kilka dziurek wykałaczką. Po około 2 tygodniach od zasadzenia migdał zrobił sie zielony. Migdał gnije czy kwitnie pytam sie, bo nigdzie nie mogłem znaleźć na ten temat informacji. Co ty o tym sądzisz?
Jeżeli migdał zrobił się miękki, to znaczy, że gnije. Natomiast, jeśli nadal jest twardy, to może coś z niego wykiełkuje.
U mojego mango nie obserwowałam koloru migdału przed kiełkowaniem, ponieważ nie zdejmowałam skorupki pestki. Zresztą minęło już kilka dni, jak teraz wygląda sytuacja?
Niestety najprawdopodobniej z powodu zbyt częstego podlewania mango zgniło. Nie poprzestając na jednej probie znów spróbowałem wyhodować własne drzewko mango, tym razem innym sposobem. Świeżo wyjętą pestke otworzyłem wyjąłem migdał i okryłem go wilgotna chusteczką. Następnie włożyłem go do szklanki okryłem folia w której przedtem zrobilem dziurki. Juz po tygodniu urósł mały korzen. Zasadzilem go wziemi, a doniczke polozylem na parapecie. Po okolo 1,5 tygodnia roslinka ma 13 cm wysokosci oraz 8 malych listkow. Cala roslinka prezentuje sie bardzo ladnie i wyglada zdrowo. Mam nadzieje ze tym nie zgnije
P.S Od kiedy mozna nawozic taka roslinke? Mam na mysli nawozy naturalne typu drozdze wymieszane z woda, skorupki od jajek itp.
Gratuluje 🙂
Co do nawożenia – młoda roślinka zapas składników odżywczych ma zmagazynowany w nasionku i dlatego w początkowym okresie życia siewki nawożenie nie jest potrzebne. Osobiście poczekałabym przynajmniej do czasu aż pierwsze liście dojrzeją – zrobię się ciemnozielone i dość twarde. Tak zrobiłam z moim mango i do tej pory ma się dobrze. Teraz co jakiś czas nawożę biohumusem.