Melon pepino inaczej zwany melonem gruszkowatym jest rośliną krzewiastą uprawianą przede wszystkim w Boliwii, Ekwadorze i Nowej Zelandii. Roślina pepino osiąga do około 1m wysokości. Naturalnie jest to wieloletni krzew, ale w warunkach uprawy domowej przeważnie jednoroczny.
Owoce są smaczne, lekko słodkie, jak na melony stosunkowo małe, zawierają dość mało pestek. Najczęściej żółte i żółto-brązowe.
Uprawa Pepino uprawia się podobnie jak pomidory. Gleba powinna być lekka, dobrze napowietrzona i ciągle wilgotna. Roślina w czasie wegetacji powinna być nawożona raz w tygodniu. W czasie lata może zostać wystawiona na zewnątrz, ale nie znosi temperatur poniżej 5°C, więc zimować musi w wystarczająco ciepłym miejscu. Jednak należy roślinie zapewnić zimowy spoczynek. Pepino najlepiej rozmnażać przez obcinanie fragmentów starej rośliny i ukorzeniając je. Rozmnażać najlepiej w lutym-marcu.
Rozmnażanie z pestki Rozmnażanie z pestki też jest możliwe, jednak wtedy roślina może być gorszej jakości.
Pestki należy wyjąć z owocu, dokładnie oczyścić w letniej wodzie i włożyć do ziemi. Już po kilku dniach może się rozpocząć kiełkowanie.
Dużo ciekawych informacji o doświadczeniach z pepino można znaleźć tutaj.
Znalazłam dziś w hebanowcu dwa nasiona (albo szaron albo kaki)
. Wyglądają dobrze.
I nie wiem, czy od razu je wysiać, czy raczej poczekać do wiosny, z miesiąc stratyfikować i posiać dopiero potem.
Przyczyny czekania widzę dwie:
Wyczytałam, że ta roślina spuszcza liście… To mi dało do myślenia, że może wytrzymuje mrozy… Potwierdziło się (tak wyczytałam)
Po drugie lubi przynajmniej 15 – 20 st. A u nas często jest koło 14, niestety.
A po trzecie: Kto sieje zimą ? 🙂
Pozdrawiam
Ania
Przepraszam, że dopiero teraz odpisuje, ciekawa jestem jaką decyzje podjęłaś i czy już coś z nasion wykiełkowało.
Osobiście za każdym razem jak wysiewałam kaki robiłam to w zimie, ponieważ wtedy owoce są dostępne. Wysiewałam nasiona zaraz po wyjęciu z owoców i tak wysiane nasiona kiełkowały w 100%. Roślinki z zimy 2011-12 przeżyły rok, ale kolejnej zimy nie przetrwały. Nasiona wysiane w zimie 2012-13 wykiełkowały, ale po pokazaniu pierwszych liści ich wzrost się zatrzymał i powoli uschły.
Obecnie mam jedną kaki, która wykiełkowała na początku grudnia 2013. W tym przypadku owoce zostały zjedzone we Włoszech w listopadzie a nasiona wysiane dopiero po powrocie po około tygodniu – dwóch od wyjęcia z owoców. Przechowywane były zamknięte w woreczku. Przed wysianiem wyglądały dobrze, ale wykiełkowała tylko jedna roślinka z około 10 nasion.
Na Twoim miejscu wysiewałabym od razu, z moich doświadczeń wynika, że wtedy masz większe szanse na kiełkowanie.
Nie wiem z czego wynika, że późnij moje kaki marniały, może faktycznie czas zimowy im nie służy, u mnie jest ciepło, ale może za sucho przez ogrzewanie.